W Grodzisku Dolnym powstają supersamoloty

    129
    0

    Gdyby specom od kartografii powiedzieć, że w polach między wsią Opaleniska a Grodziskiem Dolnym produkuje się najlepsze na świecie samoloty do produkcji fotomap, popukaliby się z pewnością w czoło i powiedzieli że to niewiarygodne.

    Podobnie zapewne by było, gdyby taką informację usłyszeli mieszkańcy Grodziska Dolnego i wsi Opaleniska. Ale to fakt!
    Tomasz Maik, jest absolwentem Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej oraz Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Po studiach Maik został pracownikiem i doktorantem katedry samolotów i silników lotniczych wydziału, w którym studiował na rzeszowskiej politechnice. Ale założył też firmę, której dał nazwę Trigger Composites. Trigger to po angielsku cyngiel, spust. Jeśli po zgraniu innych elementów, naciśnie się cyngiel, można oddać celny strzał.
    Zawsze chciał projektować i konstruować samoloty. I to robi. Myśląc – samolot, laik zazwyczaj widzi Boeinga 727 albo Airbusa A320, ewentualnie bojowego F 16. Przemysł produkujący takie samoloty wymaga inwestycji idących w miliardy dolarów. Ale samolot, i to do zadań absolutnie specjalnych, może mieć dwa metry, ważyć na przykład 5 kilogramów i latać z prędkością 80 km/h. I nie mieć pilota. Po co komu taki samolot? – zapyta laik.
    Współczesna cywilizacja stawia przed człowiekiem wymagania, które wymuszają na nim działalność innowacyjną. Innymi słowy – życie stwarza problem, który człowiek musi rozwiązać. Bywa też odwrotnie – człowiek dokonuje odkryć, wynalazków, co do których nie ma jeszcze powszechnej wiedzy, świadomości nawet, że mogą mu one być potrzebne.

    Skonstruowałem i wykonałem ten samolot – mówi Tomasz Maik o bezzałogowcu którego nazwał Pteryx. – Pteryx to po łacinie „pióro”. Pteryx jest lekki, waży z całym oprzyrządowaniem pięć kilogramów.
    – W jakim celu Pan go skonstruował? Sztuka dla sztuki? – Jakby to powiedzieć może tak – uszyłem garnitur i szukałem kogoś, kogo mógłbym w niego ubrać. Miałem więc samolot bezzałogowy, który od początku do końca konstruowałem z myślą o wykorzystaniu go do produkcji fotomap, tyle tylko, że nie posiadałem oprzyrządowania, aby tę koncepcję zrealizować. Maik mówi, że fakt iż fotomapy mogą być biznesem, wiadomo było od co najmniej 10 lat. Ale prawda jest taka że szyjąc swój garnitur Maik wyprzedzał czas, ponieważ techniczne możliwości efektywnego produkowania fotomap pojawiły się dopiero niedawno. Człowieka, który pomógłby zrealizować koncepcje wykorzystania Pteryksa Maik poszukiwał w najlepszy sposób – Przez Internet.

     

    Ź: Głos Leżajska

    Poprzedni artykułDZIAŁAJ LOKALNIE VII – KONKURS GRANTOWY
    Następny artykułNie chcą likwidacji prokuratur na Podkarpaciu