Złote Dziewczyny

    174
    0

    Kiedy pojawiają się na kolejnych zawodach, członkinie przeciwnych drużyn najchętniej od razu wróciłyby tam skąd przyjechały. Trudno im się dziwić, wszak ta niezwykła drużyna jest niepokonana od 2007 roku, kiedy zdobyła mistrzostwo Polski i cztery lata później ten tytuł obroniła. A o kim mowa?

    Oczywiście o Kobiecej Drużynie Ochotniczej Straży Pożarnej z Grodziska Dolnego, która od kilku lat jest dumą już nie tylko swojej miejscowości, ale i całego powiatu leżajskiego.

    – Historia Kobiecej Drużyny Pożarnej OSP w Grodzisku sięga jeszcze lat sześćdziesiątych – mówi Stanisław Papak, prezes OSP w Grodzisku – Powstał wówczas pierwszy kobiecy zespół strażackich ochotniczek, ale  drużyna się rozpadła, ponieważ dziewczyny założyły rodziny i nie mogły poświęcać już tyle czasu na ćwiczenia. W 2002 roku nastąpiła reaktywacja drużyny. Pod okiem trenera, Józefa Serafina, nowe pokolenie ochotniczek rozpoczęło intensywne treningi. Dziewczyny włożyły ogromny wysiłek w przygotowanie się i bez problemu przebrnęły przez eliminacje powiatowe oraz wojewódzkie, by wreszcie zmierzyć się z kobiecymi drużynami OSP z całego kraju na Ogólnopolskich Zawodach Sportowo-Pożarniczych w Płocku. Nie dość, że zdobyły wówczas złoty medal, to kilka lat później w Koninie obroniły swój mistrzowski tytuł, wprawiając wszystkich w osłupienie, bo zdarzyło się to po raz pierwszy w historii zawodów. Ja i pan trener jesteśmy z nich niesamowicie dumni.

    ŁZY SZCZĘŚCIA I SZAMPAN

    Zdobyte po raz drugi złoto przyczyniło się do tego, że dziewczyny okrzyknięto „Złotkami”. Droga powrotna z Konina do rodzinnego Grodziska to tylko kilka godzin, ale to wystarczyło, by mieszkańcy wsi zmobilizowali się i godnie przywitali swoje mistrzynie. Przy wjeździe do wsi czekały na „Złotka” bryczki, które w towarzystwie wozów strażackich oraz tłumnie przybyłych Grodziszczan, zawiozły je przed Remizę OSP w Grodzisku Dolnym. A tam czekały już na dziewczyny kolejne niespodzianki. Uradowani mieszkańcy wiwatowali na cześć dziewczyn, nie obeszło się oczywiście bez szampana i łez szczęścia. Jak zgodnie twierdzą Paulina Usowska i Karolina Deput, członkinie drużyny – To jest tak wspaniałe przeżycie, ogromna satysfakcja i tak wielka radość, że nie sposób to opisać. Żyjemy tymi emocjami do dzisiaj, bo dają nam one motywację do podejmowania dalszego wysiłku i utwierdzają w przekonaniu, że warto dać z siebie wszystko. Z niecierpliwością czekamy na wiosnę, żeby znów zacząć treningi, bo w 2015 roku czekają nas kolejne zawody krajowe i chcemy spróbować sięgnąć po trzecie złoto.

    Na co dzień dziewczyny uczą się, pracują, pielęgnują swoje pasje i spełniają marzenia, ale pomimo masy obowiązków i zajęć znajdują czas, by brać udział w treningach, które odbywają się kilka razy w tygodniu. Trzeba niebywałej wytrwałości, sprytu, ale przede wszystkim dużej sprawności fizycznej, by dźwigać sprzęt strażacki i precyzyjnie go montować, bo w obu konkurencjach realizowanych na zawodach: ćwiczeniach bojowych i sztafecie pożarniczej są to umiejętności na wagę złota (dosłownie!). A wszystko to pod presją czasu, dlatego do najcięższego z zadań: odpalania motopompy, dziewczyny mają w swych szeregach pomocnika, którym jest Paweł Siwiec, pełniący funkcję mechanika motopompy i nazywany pieszczotliwie „rodzynkiem”. Skład Kobiecej Drużyny OSP z Grodziska zmieniał się na przestrzeni lat, ale wciąż o członkostwo w tym zespole, który zyskał już miano elitarnego, zabiega wiele dziewcząt i młody narybek już wchodzi w skład drużyny. Jesteśmy weterankami – mówią o sobie Karolina i Paulina – i będziemy w drużynie jak tylko się da najdłużej, ale cieszymy się, że członkowstwem w niej interesują się młodsze dziewczyny, bo to daje nam pewność, że zespół przetrwa. Większość z nas zna się pod względem sportowym, bo uczęszczałyśmy do jednej szkoły i tam trenowałyśmy różne sporty, więc wiemy na co nas stać, jakie są nasze atuty i umiemy ocenić nawzajem swoje możliwości. Choć rzadko, to jednak pojawiają się w drużynie małe nieporozumienia, bo spotykają się u nas różne temperamenty, ale jeśli trafi się jakiś konflikt, od razu go rozwiązujemy, ponieważ nasza siła tkwi w tym, że podczas zawodów jesteśmy jak jeden sprawnie działający organizm, a do tego potrzeba wzajemnego zaufania i przyjaźni. Nie możemy sobie pozwolić na osobiste animozje. Dziewczyny zaznaczają również, że nigdy nie spotkały się z kpiną lub przejawami dyskryminacji ze strony mężczyzn, z powodu tego, że podejmują się tak nietypowych dla kobiet zajęć – Wręcz przeciwnie. To, co robimy budzi szacunek i respekt u płci przeciwnej, a czasem wręcz pomaga i czyni nas bardziej atrakcyjnymi – śmieją się dziewczyny.

    ZŁOTE SERCA

    Wyczyny „Złotek”, zasługują na podziw, ale do ich osiągnięć przyczynia się także to, jakie są. A są pełne energii, uśmiechnięte, mają złote serca i na dodatek cechuje je skromność, bo na pytanie, czego sobie życzą z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet, dziewczyny tylko radośnie się roześmiały. Nic dziwnego, że są oczkiem w głowie Grodziszczan. Co najważniejsze, członkinie drużyny biorą udział nie tylko w zawodach sportowo-strażackich (dzięki którym zdobyły dla swej jednostki OSP w Grodzisku nowoczesny sprzęt strażacki), ale także aktywnie uczestniczą w życiu swojej gminy.

    PRZEDRUK: GŁOS LEŻAJSKA

     

     

    Poprzedni artykułRowerzyści LFR Leżajsk
    Następny artykułZatrzymani sprawcy kradzieży „na wyrwę”