Zbigniew Daź z Giedlarowej wygrał 10 tysięcy

    184
    0

    Los się wreszcie do mnie uśmiechnął – cieszy się Zbigniew Daź z Giedlarowej (pow. leżajski ), zwycięzca trzeciego losowania w naszej loterii czyta regularnie Nowiny od ukończenia szkoły podstawowej tj. od przełomu lat 60 i 70.

    – Pracowałem długo w Spółdzielni Inwalidów w Łańcucie, teraz jestem już na rencie. Nowiny nadal czytam regularnie, bo są lepsze od konkurencji. Interesują mnie zwłaszcza wiadomości lokalne i sportowe, sygnały i opinie Czytelników, a potem wiadomości z kraju i porady – wylicza pan Zbigniew.

    Nagroda za czytanie Nowin

    Jako stały Czytelnik bierze udział w naszych konkursach.

    – Uczestniczyłem jeszcze w takim konkursie ze zdrapką, potem w kolejnych i marzyłem o wygranej. Jakoś się nie udawało, ale w końcu uśmiechnęło się do mnie szczęście. Ta wygrana jest nagrodą za regularne czytanie Nowin – podkreśla pan Zbigniew.

    – Wiedziałem, że w czwartek o godzinie 11 było losowanie nagród w redakcji. Przyznam się, że po cichu liczyłem na wygraną choćby 200 złotych. Każde pieniądze się przydadzą. Czas upływał, a ja czekałem, ale już bez wiary na wiadomość o wygranej. Wziąłem do ręki Nowiny i zacząłem czytać. Wtedy niespodziewanie przyszedł brat z telefonem. Nie mogłem uwierzyć, jak pani z Nowin poinformowała mnie o wygranej. I to nie dwustu, ale dziesięciu tysięcy złotych – mówi z uśmiechem pan Zbigniew.
    Zrobię remont albo kupię meble

    Wczoraj nasz laureat nie wiedział, na co przeznaczy wygraną.

    – Na razie jestem zaskoczony. Myślę, że przeznaczę na coś poważnego, może remont mieszkania, jakiś mebel lub jeszcze coś innego – mówi.

    Dla naszego zwycięzcy to podwójna radość. Po pierwsze, że wygrał, bo każda wygrana cieszy. Po drugie, że wygrał więcej niż się spodziewał.

    – Chodzi o to, aby nagroda pokryła koszty zakupu Nowin i wysyłania zestawów z kuponami. Bo najczęściej kupuję Nowiny tu w Giedlarowej. Czasem jadę do sklepu tylko po waszą gazetę, a jak jej zabraknie, to muszę jechać do Leżajska, aby mieć wszystkie kupony. Potem je wycinam, kompletuję, kupuję znaczki i wysyłam do redakcji – wyjaśnia pan Zbigniew.

    Zapewnia, że nadal będzie brał udział w naszej loterii.

    Więcej na: http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120615/LEZAJSK/120619764

    Poprzedni artykułPare słów o PKP
    Następny artykuł100-lecie Zespołu Szkół w Leżajsku