Leżajski sąd czeka reorganizacja

    160
    0

    Pomimo protestów i petycji, minister sprawiedliwości podpisał rozporządzenie o reorganizacji 79 sądów rejowych. Z dniem 1 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Leżajsku zostanie przekształcony w wydział zamiejscowy sądu w Łańcucie. Co to oznacza dla osób mających kontakt z wymiarem sprawiedliwości?

    Dokument został podpisany 5 października br. Na jego podstawie na Podkarpaciu reorganizację przejdzie osiem sądów w: Brzozowie, Lubaczowie, Przeworsku, Ropczyach, Strzyżowie, Nisku, Kolbuszowej oraz Leżajsku.

    Dlaczego akurat w tych miastach? – Kryteriami, jakimi kierował się resort sprawiedliwości przy typowaniu sądów do zniesienia były m.in.: wpływ spraw do danego sądu, liczba sędziów, liczba ludności, czy też udogodnienia dla obywateli. Reorganizacja ma przede wszystkim służyć temu, by przy racjonalniejszej strukturze organizacyjnej, która pozwali na bardziej efektywne wykorzystanie kadr, obywatele mieli łatwiejszy dostęp do sądu i by krócej czekali na rozpatrzenie swojej sprawy, a ewentualne oszczędności nie stanowiły decydującej przesłanki dla planowanych zmian – wyjaśnia Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministerstwa.

    OBAWY SĘDZIÓW

    O planach Ministerstwa Sprawiedliwości i towarzyszących im wątpliwościom umieszczania na tej liście leżajskiej placówki, pisaliśmy na łamach „GŁOS-u Leżajska” w lutym br. – Likwidacja sądu raczej nie usprawni pracy w Leżajsku czy Łańcucie. Nie wyobrażam sobie, aby prezes przenosił sędziów z Leżajska do Łańcuta. Zwłaszcza, że tutaj sędziowie załatwiają więcej spraw niż w Łańcucie. Obciążenie na jednego sędziego jest większe. W Łańcucie warunki lokalowe są gorsze niż u nas. Łańcut ma większą zaległość w rozpoznawaniu spraw niż Leżajsk. Jeżeli powstaną wydziały zamiejscowe to też trzeba powołać osoby, które tymi wydziałami będą kierować. Jeżeli połączymy oba sądy to razem będzie 18 sędziów. Zgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych pojawi się konieczność powołania dyrektora sądu. Nie będzie prezesa w Leżajsku, ale może być wtedy potrzeba powołania wiceprezesa w Łańcucie. Oszczędności raczej tu nie widać. – przekonywał wówczas Tomasza Kuczma, prezes leżajskiego sądu.

    A jak będzie po reformie? Resort sprawiedliwości zapewnia, że celem zmian jest przede wszystkim bardziej racjonalne i elastyczne wykorzystanie potencjału polskich sędziów. Reorganizacja ma umożliwić prezesowi sądu rejonowego sprawniejsze zarządzanie pracą podległych mu sędziów i jeśli zajdzie taka konieczność skierowanie ich do orzekania w wydziałach, w których przykładowo występują braki kadrowe.

    CO SIĘ ZMIENI Z DNIEM 1 STYCZNIA?

    – Po wprowadzeniu reformy w praktyce zmieni się tylko nazwa – sąd w miejscowości x, będzie teraz wydziałem zamiejscowym, większego sądu rejonowego. Nadal w tym samym miejscu obywatele będą mogli załatwić swoje sprawy, bez konieczności udania się do innego miasta. Nie będzie również przeszkód, by nadal działały kasy, czy biura podawcze. Decyzję w tej sprawie podejmować będą prezesi sądów. Pracownicy administracyjni zasilą wydziały orzecznicze wymagające wzmocnienia – zapewnia rzecznik ministerstwa.

    Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wielokrotnie podkreślał, że reorganizacja sądów jest częścią większej reformy wymiaru sprawiedliwości, która ma na celu przyśpieszenie czasu orzekania. Za kilka miesięcy przekonamy się, czy zatwierdzone kilka dni temu zmiany zaczną przynosić oczekiwane efekty.

    TOMASZ KUŹNIAR

    Poprzedni artykułZaprzyjaźnij się z językiem angielskim!
    Następny artykułStare Miasto Park ma nowego inwestora